poniedziałek, 6 lutego 2017

Toskania - region i kuchnia

Toskania zawsze była moim marzeniem. 
Miłość do tego regionu zrodziła się już gdy byłam w liceum, zaraz po tym, jak obejrzałam  film Pod słońcem Toskanii. Zgłębiałam wiedzę i podróżowałam po mapie fantazjując, że kiedyś w końcu odwiedzę te miejsca. Wtedy zachwycałam się głównie pięknymi krajobrazami. Z czasem jedną z moich pasji stało się gotowanie. Kulinaria zaczęły pochłaniać mnie bez reszty. W podróży do Toskanii widziałam już nie tylko cel podróży a kulinarną inspirację. Gdy poznałam mojego Męża okazało się, że podziela mój zachwyt i zgodnie zdecydowaliśmy, że gdy tylko będzie to możliwe wybierzemy się właśnie tam. I udało się :) Warto mieć marzenia i warto dążyć do ich spełnienia!

toskania, san gimignano, podroze kulinarne, piękna toskania, la bella italia, i love tuscany, tuscany, toscana


Region

Toskania  to region w środkowych Włoszech położony między Apeninami Północnymi a morzami: Liguryjskim i Tyrreńskim. Od północy graniczy z Ligurią i Emilią Romanią, na wschodzie z Marche i Umbrią, a na południu z Lacjum. Stolicą regionu jest Florencja. Toskania podzielona jest na 10 prowincji. Nam udało się odwiedzić 4 z nich. Były to Lucca, Pisa, Firenze i Siena. Większość regionu to tereny wyżynne i górskie. Widoki są przepiękne. 
Toskania to kraina historyczna, zwana Etrurią. Została podbita przez Rzymian. W średniowieczu podporządkowana była Florencji i władali nią Medyceusze, następnie weszła pod panowanie dynastii habsbursko-lotaryńskiej. Przeszła też burzliwy okres panowania Napoleona Bonaparte, była częścią Francji. W 1860 roku weszła w skład Zjednoczonych Włoch. Ciekawostką jest, że dialekt toskański stał się podstawą dla języka włoskiego.

Źródło: Google

Kuchnia

Kuchnia regionalna oraz wina cieszą się ogromną popularnością i sympatią. Wydaje mi się, że każdy, nawet osoby z bardzo wrażliwym, czy wyrafinowanym podniebieniem wyjadą stąd usatysfakcjonowane. Kuchnia toskańska to bardzo prosta kuchnia. Opiera się na świeżych, sezonowych warzywach i owocach. Jest bardzo tradycyjna, sięga do wiejskich korzeni. Dania nie są skomplikowane, zazwyczaj składają się z kilku składników. Są za to bardzo aromatyczne, za sprawą ziół. Do najpopularniejszych należą: bazylia, oregano, rozmaryn, tymianek, mięta. Toskania jest najbardziej zalesionym regionem Włoch, dlatego nie powinno dziwić, że chętnie jada się tu grzyby i dziczyznę. A zatem co dominuje w kuchni toskańskiej? Z pewnością chleb, oliwa, wino, wędliny, grzyby, sery owcze i kozie, dziczyzna, ale także ryby. W Toskanii ceni się delikatne mięso. Nie spotkacie się tu z gęstymi, tłustymi sosami. Mięso piecze się na wolnym ogniu. Muszę przyznać, że jest bardzo smaczne. W Toskanii nie jada się zbyt wiele makaronów. W menu dominują kasze i ryż. Jeśli chodzi o wino, to pije się prawie wyłącznie wino czerwone, wytrawne i oczywiście regionalne.
Dokładnie o specjałach kuchni toskańskiej opowiem Wam następnym razem. Wymienię także konkretne potrawy, których warto spróbować.

pieczeń, schab, stek, toskania, toskański schab, pieczeń toskańska
Pieczeń

tsokania, san gimignano, toskańska kuchnia, włoska kuchnia, regionalne specjały
Toskańskie specjały

Bardzo kusi mnie, aby opisać każde z miejsc, które odwiedziliśmy, jednak tak jak mówiłam, chcę się skupić na kulinarnym aspekcie tej podróży. Dlatego w ogromnym skrócie, jako bonus, tylko kilka słów o miastach, prowincjach i ich specjałach (bo o specjałach szerzej w kolejnym poście). 


Nasza podróż

Lucca

Nasza toskańska trasa rozpoczęła się w mieście kompozytora Giacoma Pucciniego. Miasto jest urocze. Nakręcono tu sporo filmów z uwagi na liczne fortyfikacje oraz piękne pałace. Można podziwiać je spacerując murami, wałem obronnym. Polecam także odwiedzić Katedrę San Martino, Kościół San Michele in Foro, Bazylikę San Frediano i oczywiście słynny plac Piazza Amfiteatro. Jednak najlepiej będzie jeśli odrobinę zgubicie się w tym mieście.

pałac pfanner, włoskie pałace, toskania, lucca
Pałac Pfanner, to nakręcono Portret Damy
plac amifteatr, lukka, lucca, toskania, włochy
Piazza Amfiteatro
lukka, lucca, toskania, san michele in foro
Kościół San Michele in Foro

Jeśli chodzi o specjały prowincji Lucca  to jest ich całe mnóstwo. Wymienię tylko kilka, które związane są z miastem Lucca i najbliższą okolicą:
  • kiełbasa wieprzowa - o zapachu i smaku świeżego mięsa z przyprawami, bardzo przypomina naszą, polską metkę;
  • Panchetta Arrotolata - boczek zawijany z przyprawami, głównie z czosnkiem, cynamonem i goździkami;
  • ser owczy - podobno najlepszy powstaje z mleka owiec wypasanych na wzgórzach Lukki, polecane są sery Pecorino Garfagnana oraz Colline Lucchesi;
  • karczoch Gobbo;
  • Braschetta - odmiana kapusty z długimi, wąskimi, ciemnozielonymi liśćmi;
  • cebula Lucca - uprawiana tylko na tym terenie, ma kształt żarówki, słodkawy smak, niezbyt ostra;
  • Canestino - pomidory o kształcie gruszki z widocznymi żebrami, uprawiane w Lukce od ponad 100 lat, kwaskowate z jędrnym miąższem;
  • czerwona fasola - z charakterystycznymi czarnymi kropkami, wzorami, ma bardzo intensywny smak;
  • Fagiolo Scritto - odmiana fasoli o bardzo intensywnym smaku, idealna do past i jako baza do zup;
  • EVO Oil Lucca DOP - oliwa z oliwek, żółta zielonymi tonami o zapachu oliwek i słodkawym smaku z gorzką lub pikantną nutą.
 Resztę produktów z tej prowincji możecie poznać na tej stronie internetowej. Gorąco polecam.

Źródło: www.madeinlucca.com



PISA 

W Pizie główną atrakcją dla turystów jest oczywiście Campo dei Miracoli, czyli Pole Cudów. Zwiedzaliśmy Baptysterium i piękną Katedrę. Krzywą Wieżę sobie podarowaliśmy, gdyż bilety są kosmicznie drogie. Wystarczył nam widok z zewnątrz. W Pizie wyjątkowo zamiast jedzenia wybraliśmy odpoczynek na trawie przed Baptysterium. Moja rada - uważajcie na złodziei i nie dajcie się skusić na podrabiane produkty znanych marek. Mandaty są bardzo wysokie.

pole cudów, pisa, piza, włochy, toskania, italy, italia, campo dei miracoli
Pole Cudów

FIRENZE

Kolejnym obowiązkowym punktem wycieczki po Toskanii jest oczywiście odwiedzenie stolicy regionu, czyli Florencji. Miasto jest absolutnie przepiękne. Zagęszczenie zabytków i dzieł sztuki na metr kwadratowy jest ogromne. Must see to Most Złotników, Kościół Św. Krzyża, Plac Ratuszowy, Katedra Santa Maria del Fiore oraz Baptysterium i Kościół Św. Wawrzyńca, w którym podziwiać możemy grobowce rodziny Medyceuszy, które wyszły spod dłuta samego Michała Anioła. Polecam także wizyty w muzeach. We Florencji należałoby się zatrzymać na przynajmniej tydzień, by dobrze poznać miasto i to co ma do zaoferowania. My mieliśmy tylko jeden dzień, ale mam nadzieję, że kiedyś tam wrócimy.
Będąc we Florencji koniecznie musicie spróbować słynnego bistecca alla fiorentina, czyli befsztyku florenckiego. Przyrządza się go z mięsa pochodzącego wyłącznie od bydła rdzennych ras toskańskich, mianowicie chianina i maremmana. Mięso, krojone jest wraz z kością i smażone na ruszcie nad węglem drzewnym. Oryginalny befsztyk florencki powinien być krwisty. Niektóre restauracje odmawiają podania wysmażonego mięsa, na ich drzwiach wiszą nawet informacje dla turystów. Kolejnym przysmakiem Florentyńczyków są trippia, czyli flaki. Oczywiście spotkacie się z nimi w wielu miastach, jednak we Florencji widziałam zdecydowanie najwięcej barów serwujących ten przysmak. Z flakami jest tak, że albo Wam posmakują i będziecie zachwyceni, albo wręcz przeciwnie. Gdy będziecie spacerować po Florencji koniecznie zajrzyjcie na Mercado Centrale, czyli targ. Znajdziecie tam mnóstwo toskańskich specjałów. 
Niestety nie mieliśmy zbyt wiele czasu na posiłek w Trattorii dlatego zdecydowaliśmy się na obiad w barze szybkiej obsługi. Niestety nie pamiętam nazwy, ale jest ich tam całkiem sporo. Za bardzo małe pieniądze najedliśmy się do syta, a wybierać mogliśmy wśród dań typowo toskańskich. Polecam.


most złotników, włochy, florencja, firenze, italia, italy
Most Złotników
katedra we florencji, baptysterium, florencja, firenze, santa maria del fiore
Katedra Santa Maria del Fiore

florencja, firenze, włochy, italy, italia
Florencja

SAN GIMIGNANO

Piękne, małe miasteczko, w którym mogłabym spędzić cały urlop. Nazywane jest średniowiecznym Manhattanem z uwagi na liczne wieże, które kiedyś pełniły funkcje obronne i były symbolem zamożności właściciela. Obecnie podziwiać można ich aż 14. Po tym uroczym miasteczku można spacerować bez końca wchodząc do małych, rodzinnych sklepików oferujących specjały regionu. Nie możecie przejść obojętnie wobec znakomitego białego wina Vernaccia. Jest to wino wytrawne, jedno z najbardziej prestiżowych, białych win i zarazem najstarsze odnotowane białe wino we Włoszech! Jest dość lekkie, o żółtawym kolorze i orzechowych lub migdałowym posmaku. W San Gimignano kupicie je za naprawdę małe pieniądze. W Polsce również nie wypada drogo, natomiast rekomendacja i jakość przemawiałyby za zdecydowanie wyższą ceną. W sklepikach znajdziecie też sporo serów i oczywiście kiełbas z dzika, ale także naturalnych kosmetyków wytwarzanych na bazie oliwy i lokalnych ziół. Zachęcam Was do skosztowania wybornych lodów Gelaterii Dondoli. Przed wejściem znajduje się informacja, że będąc członkami włoskiego zespołu wygrali Lodowe Mistrzostwa Świata 2006/2007 i 2008/2009. Nie mogliśmy się zdecydować, które smaki wybrać. Było ich bardzo dużo i żaden nie był oczywisty i zwyczajny. W końcu mój Mąż zdecydował się na lody malinowe z rozmarynem oraz jeżynowe z lawendą, a ja szafranowe z orzeszkami piniowymi i grejpfrutowe z winem musującym. Były to absolutnie najlepsze lody jakie jedliśmy.

San Gimignano
Średniowieczny Manhattan
Specjały regionu
Znakomite białe wino Vernaccia
Mistrzowskie lody

VOLTERRA

Kolejne, małe miasteczko. Założone przez Etrusków. Słynie z wydobycia soli kamiennej oraz alabastru. Zwiedzaliśmy muzeum związane z życiem i historią Etrusków, spacerowaliśmy po historycznym centrum i odwiedziliśmy Katedrę oraz Baptysterium, a także Ratusz Miejski na Piazza dei Priori.

Volterra
Wizyta w Muzeum

SIENA 

Miasto, w którym chciałabym zatrzymać się na dłużej. Nie udało się nam zrealizować wszystkich zaplanowanych punktów wycieczki. Siena zaskoczyła nas potężną ulewą, gradobiciem i burzą. Przewodnicy mówili, że mamy czuć się wyróżnieni, bo taka pogoda to tam praktycznie anomalia. Byliśmy bardzo rozczarowani, że nie udało się nam pozwiedzać. Miasto i jego historia są absolutnie wyjątkowe. Przebiegliśmy w strugach deszczu, a potem bolesnego gradu, główny plac Piazza del Campo, który ma kształt muszli, zwiedziliśmy Katedrę Duomo di Siena, Bibliotekę Piccolominich, w której znajdują się całkowicie zachowane freski, Bazylikę di San Domenico, pałac Salimbeni, w którym mieści się Akademia Muzyczna i pospacerowaliśmy (jeszcze zanim zaczęło padać) kilkoma uliczkami. Katedra sieneńska jest mniejsza od florenckiej, jednak jej wnętrze powala na łopatki. Jest bardzo bogato zdobiona. Siena słynie z charakterystycznej czerwonej cegły, kultu Św. Katarzyny i Palio- wyścigu konnego. Historia i tradycja związane z tym wyścigiem są bardzo ciekawe, odsyłam Was do zgłębienia ich tajemnicy. Ściśle łączy się z kultywowanymi do dziś tradycjami rodowitych Sieneńczyków.

katedra del duomo, katedra w sienie, katefra siena, siena, włochy, italy, italia
Katedra del Duomo
freski siena, sieneńskie freski, freski w sienie, biblioteka siena, włochy, italy,
Freski w Bibliotece Piccolominich
piazza del campo, siena, plac w sienie, włochy, włoskie miasta
Piazza del Campo

Mam nadzieję, że cały wpis przypadł Wam do gustu. Jest to małe wprowadzenie do postów o specjałach Toskanii z ogromnym bonusem w postaci skrótu naszej podróży ;)

2 komentarze:

  1. W Toskanii, gdzie mieszkam, używa się najczęściej świeżego rozmarynu i szałwii, też miętę, tymianek do ryb, a estragon rzadziej, częściej bazylię i oregano. Z przypraw są to klasyczne: sól i pieprz. Kuchnia toskańska ma swoje źródła w kuchni etruskiej.... (przepraszam, cały Twój post jest piękny, wraz ze zdjęciami, to tylko takie małe sprostowanie wraz z serdecznymi pozdrowieniami.... i jeszcze: w Tostani (szczególnie rejon Florencji, Pizy, w dolinie rzeki Arno) jest wilgotny klimat, ciężko żyje się w czasie letnich upałów, niestety). Serdecznie pozdrawiam. A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie za komentarz. Rzeczywiście nie napisałam o oregano, bazylii i rozmarynie, a jeszcze pamiętam jak zachwycałam się, że rośnie dosłownie wszędzie ;) Post poprawiony. Pozdrawiam!

      Usuń