niedziela, 29 grudnia 2013

Australijskie wina

Cykl o winach zapoczątkowałam dość dawno temu i na kilka miesięcy go porzuciłam. Nie powinnam była tego robić. Prawda jest taka, że zrobiłam sobie krótką przerwę od raczenia się tym alkoholem. Wraz z nastaniem Świąt Bożego Narodzenia i wspaniałym spędzaniem czasu w rodzinnym gronie przyszedł czas na wielki powrót tego wspaniałego trunku. Dlaczego wina australijskie? Przyznam, że wcześniej nie sięgałam po nie zbyt często, ale zmieniło się to głównie za sprawą mojej rodziny mieszkającej od wielu lat w Australii. Otóż jakiś czas temu otrzymaliśmy od nich paczkę. Oprócz fantastycznych australijskich przysmaków, między innymi przepysznych orzechów makadamia w czekoladzie, które kocham, były tam także wina Brown Brother's. I to właśnie po skosztowaniu tych win, z rejonu Victorii, po prostu się w nich zakochałam i zaczęłam z nimi przygodę pełną fantastycznego smaku i aromatu. Z pełnym przekonaniem mogę stwierdzić, że obecnie wytrawne wina australijskie to moi faworyci. Zapraszam Was do słonecznej Australii :)

Najlepsze okręgi winiarskie zgrupowane są na południu kraju. Wyróżniamy tam co najmniej trzydzieści trzy odrębne regiony winiarskie. Historia australijskich upraw winorośli sięga 1788 roku i  związana jest z kilkoma zapaleńcami. Są wśród nich:
- John McArthur - twórca pierwszej winnicy w Camden Park,
- Gregory Blaxand - pierwszy winiarz, który wysłał australijskie wino do Londynu,
- James Busby - szkocki imigrant opętany wizją winiarskiego eldorado w Australii.

W Australii uprawia się wszystkie typy winorośli, zatem James tak do końca nie był "opętany". Białe wina wytrawne najczęściej pochodzą z odmiany chardonnay. Znakomite wina czerwone daje natomiast syrah (shiraz). 

AUSTRALIA POŁUDNIOWA

Z regionu Wielkiej Zatoki Australijskiej z klimatem typu śródziemnomorskiego pochodzi większość win australijskich. Winnice rozciągają się od Clare w pobliżu Adelajdy, a kończą sięgając Coonawarra na południowo-wschodnim krańcu stanu, około 400km od stolicy. Właśnie to miejsce możemy nazwać królestwem odmiany cabernet sauvignon. Natomiast niedaleko od Adelajdy, znajduje się Barossa Valley. Z tego rejonu słynie shiraz, pochodzący często z bardzo starych winnic. 

W trakcie świątecznego, rodzinnego ucztowania delektowałyśmy się wraz z siostrą niesamowitym czerwonym, wytrawnym winem. Połączenie najlepszych odmian mianowicie cabernet sauvignon oraz syrah. Chciałabym Wam polecić, z pełną odpowiedzialnością, J A C O B' S  C R E E K.


czerwone wino, wytrawne wino, wino australijskie,


Wino o aromacie czarnej porzeczki i śliwki z delikatną nutą pieprzu, łagodnymi taninami i subtelnym dębem. Znakomicie komponuje się z daniami na bazie pomidorów oraz do dań grillowanych,  pizzy. 
Jeśli nie przepadacie za wytrawnymi winami lub nie wiecie jakie wino podać osobom, których upodobań nie znacie, będzie to bardzo dobra propozycja. Dodam tylko, że moja kochana siostra jest zwolenniczką win słodkich oraz półsłodkich, a tym winem udało mi się otworzyć dla niej furtkę do bardzo bogatego i smacznego zakątka win wytrawnych. 



1. RIDDLE CREEK RESERVE CHARDONNAY - białe. Świeże, cytrusowe, zrównoważone. Subtelnie podkreślone przez dąb.
2. RIDDLE CREEK RESERVE SHIRAZ - czerwone, półwytrawne. Z wyczuwalną nutą owoców leśnych, pieprzu i śliwek.
3. AUSTRALIAN BUSH COLOMBARD-CHARDONNAY - białe, wytrawne, gronowe, jakościowe. Świeże z dopasowaną kwaskowatością, o przyjemnym smaku owoców cytrusowych. Idealne do dań z drobiu, ryb i owoców morza.
4. AUSTRALIAN BUSH CABERNET-SHIRAZ - czerwone, wytrawne, jakościowe. Idealne do dziczyzny lub baraniny. Dość intensywne w smaku, odważne.
5. BROWN BROTHER'S DRY MUSCAT - białe, wytawne. Przyjemnie owocowe, bardzo orzeźwiające. Polecam latem.

Mój subiektywny ranking (od najsmaczniejszego):
a) białe:
- Australian Bush Colombard-Chardonnay
- Brown Brother's Dry Muscat
- Riddle Creek Reserve Chardonnay

b) czerwone:
- Jackob's Creek Shiraz-Cabernet
- Australian Bush Cabernet-Shiraz
- Riddle Creek Reserve Shiraz


Barossa Valley
 Źródło: http://travel.allwomenstalk.com/truly-amazing-places-in-australia/2/


Czy wiecie, że...

Pierwsze winne krzewy zasadzone zostały przez kapitana Artura Philipa,który dotarł do Australii w 1788 roku. Obecnie w tym miejscu znajduje się ogród botaniczny w Sydney. 

W Barossa Valley znajduje się jedna z najstarszych posiadłości winiarskich- Yalumba. Została założona przez Samuela Smitha pochodzącego z Dorset.

Syrah czy shiraz? Syrah to odmiana charakterystyczna dla czerwonych win krzepkich, o głębokim kolorze. Jest to odmiana kochająca suchy klimat i gorące i ubogie podłoże. Syrah został podobno przywieziony z Bliskiego Wschodu przez Krzyżowców, albo z Syrakuz przez rzymskie legiony do Rodanu. Imperium tej odmiany znacznie się powiększyło, gdy zdobył Nowy Świat: Południową Afrykę, Chile, Argentynę oraz Australię, gdzie przemianowano go na shiraz.

INNE REGIONY

Nowa Południowa Walia produkuje jedną czwartą win w kraju. Tam znajduje się słynna Hunter Valley, uznana za najlepszy okręg winiarski, dzięki chłodnemu klimatowi. Dolina położona jest 180km na północ od Sydney, gdzie winnice dawały bogate, złociste białe wino zwane miodem z Hunter. Królują odmiany chardonnay i semillon. 
Australia Zachodnia produkuje bardzo dobre wina w zależności od charakteru regionu. 
W stanie Victoria, słynącym dawniej z kopalń złota, produkuje się wina, które w skali całego kraju są bardzo zaskakujące i nie można ich spotkać nigdzie indziej. Odkrywamy tam wina słodkie, wzmacniane, które spokojnie mogą rywalizować z porto lub sherry, a także produkowane w Yarra Valley wina charakterystyczne dla klimatu chłodniejszego, jak pinot noir, które niektórzy porównują z wielkimi burgundami. 
Wiele małych regionów usytuowanych jest wokół Melbourne. Produkują wina mocniejsze.



Mam nadzieję, że przybliżyłam Wam nieco winiarską Australię. Jak sami widzicie, nie ustępuje europejskim kolosom. Życzę Wam wielu przyjemnych chwil w trakcie delektowania się wspaniałymi winami australijskimi.

(Na podstawie: Wyjątkowe wina.)


wtorek, 24 grudnia 2013

Życzenia


Muffinki piernikowo - serowe

Witam Was bardzo Ś W I Ą T E C Z N I E !!!

Już dziś Wigilia:) Uwielbiam Święta Bożego Narodzenia, a Wy? W całym tym świątecznym zamieszaniu najbardziej lubię oczekiwanie. Oczekiwanie na ten wyjątkowy czas, który spędzamy wspólnie z całą rodziną. Będzie cudownie. Moje oczekiwanie nie było bezowocne. Przygotowałam dla Was muffinki. Jako, że Święta kojarzą się z piernikami oraz ich zapachem, przed Wami przepis na obłędne muffinki piernikowo- serowe. Do dzieła!

muffinki z serem, mini serniczki, muffinki piernikowe, świąteczne muffinki


Potrzebujemy

1. Masa piernikowa:
60g masła
1/3 szkl. cukru
1 łyżka miodu
2 łyżeczki przyprawy korzennej lub piernikowej
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1/2 szkl. mleka
1 jajko
150g mąki pszennej

2. Masa serowa:
1/2kg sera zmielonego trzykrotnie
1 łyżka mąki ziemniaczanej
2 łyżki cukru waniliowego
1/2 puszki słodzonego mleka skondensowanego
2 jajka
starta skórka z jednej pomarańczy
słoiczek ulubionych powideł

Przygotowanie

Masa piernikowa
W garnku na małym ogniu topimy masło z cukrem i podgrzewamy przez około 3 minuty. Wciąż podgrzewając dodajemy kolejno: miód, przyprawę piernikową, cynamon. Zdejmujemy z ognia i dodajemy: sodę, mleko i na końcu jajko. Wszystko energicznie mieszamy. Następnie dodajemy mąkę i mieszamy do uzyskania jednolitej masy. 

Masa serowa
Do miski wkładamy ser i miksujemy razem z mąką ziemniaczaną, cukrem waniliowym i mlekiem skondensowanym, tak by nie było grudek. Następnie dodajemy jajka i startą skórkę pomarańczy. Łączymy składniki miksując całość na małych obrotach. 

Formę na muffiny wykładamy papilotkami. Do każdej papilotki wlewamy po około 1,5 łyżki masy piernikowej oraz 2 łyżki masy serowej. Do wybranych lub wszystkich papilotek dokładamy po łyżeczce powideł. Muffinki wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni i pieczemy przez 25 minut.

sernik, babeczki piernikowe, muffinki piernikowe, muffinki z serem

S M A C Z N E G O !!!

sobota, 4 maja 2013

Czekoladowa rozkosz

Witajcie!
Po dłuższej nieobecności postanowiłam znowu podzielić się z Wami słodkim przepisem. Ostatnio jestem strasznie zabiegana i nawet na słodkie przyjemności brak mi czasu... Znacie to? Dlatego chciałabym się z Wami podzielić niesamowicie szybkim przepisem na słodki deser. Mój mężczyzna bardzo za nim przepada. Deser nazwałam czekoladowa rozkosz, ponieważ każdy kto go próbuje pomrukuje z zachwytu. Przepis zanotowałam kilka lat temu oglądając program Nigelli Lawson. Odcinek poświęcony był czekoladzie. Przystosowałam go do realiów polskich. Zastosowałam tańszą czekoladę i pominęłam syrop. Gwarantuję, że deser sprawi Wam i Waszym rodzinom ogromną przyjemność. Wierzch lekko chrupiący, środek płynny. Brzmi smakowicie prawda?



CZEKOLADOWA ROZKOSZ

deser czekoladowy, pudding, pudding czekoladowy

Przepis

Potrzebujemy:

125g masła lub margaryny do pieczenia
125-200g czekolady (według uznania- może być mleczna, gorzka lub mieszana)
3 jajka
3 łyżki mąki
cukier

Przygotowanie:

Masło rozpuszczamy z czekoladą na małym ogniu ciągle mieszając. Osobno ubijamy jajka z cukrem (ok. 2 łyżki stołowe w przypadku mlecznej czekolady), następnie dodajemy mąkę. Do mieszanki dolewamy zdjętą z ognia gorącą czekoladę. Całość miksujemy. Naczynia żaroodporne smarujemy tłuszczem i wlewamy do nich mus. Wstawiamy do rozgrzanego piekarnika. Pieczemy przez 10 minut w temperaturze 180 stopni.

Można podawać na ciepło, prosto z piekarnika i na zimno przybrane, na przykład sezonowymi owocami. Deser dla czterech osób. Łączny czas przygotowania 15minut.

deser z czekoladą, czekoladowy deser, pudding czekoladowy

deser z czekoladą, czekoladowy deser


poniedziałek, 18 marca 2013

Watykański chlebek szczęścia

Witajcie!
W ubiegłym tygodniu zostałam obdarowana przez siostrę zaczynem na chlebek, a właściwie na ciasto. Podobno temu kto go piecze przynosi szczęście. Kiedyś był bardzo popularny wśród gospodyń. Przekazywano go z rąk do rąk, dziś jest trochę zapomniany. Chlebek należy "karmić" przez siedem dni- w tym tkwi cały jego sekret.
Nie jest to pracochłonne ciasto, a gwarantuję, że pyszne!

chlebek szczęścia


Jeśli posiadamy zaczyn każdego dnia dodajemy poszczególne składniki:
Dzień 1 - dodajemy 250g cukru
Dzień 2 - dodajemy 250ml mleka
Dzień 3 - dodajemy 250g mąki
Dzień 4 - tylko mieszamy
Dzień 5 - dodajemy 250g cukru, 250g mąki i 250ml mleka
Dzień 6 - dzielimy ciasto na cztery części, trzy z nich rozdajemy wraz z przepisem, czwartą zostawiamy sobie
Dzień 7 - dodajemy 250ml oleju, 250g mąki, 3 jajka, 2 łyżeczki proszku do pieczenia, 1/2 łyżeczki sody, cynamon, kawałki czekolady, orzechy, 2 starte jabłka bez soku.

Ciasto wyrabiamy rękoma i przekładamy do keksówki. Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez około 30-40 minut lub dłużej w zależności od tego czy ciasto nie jest surowe.

Jeśli nie posiadamy zaczynu, a chcielibyśmy zapoczątkować łańcuszek lub o prostu upiec sobie ciasto- na zaczyn potrzebujemy: 1/3 szkl. mąki, 1/3 szkl. cukru, 1/3 szkl. mleka. Wszystko należy zamieszać i odstawić na trzy dni.

UWAGA!
Jeśli nie lubisz orzechów lub nie możesz ich jeść zamień je na inny składnik. W swoim cieście zamiast orzechów użyłam otręby granulowane z truskawkami (Kupiec).

czwartek, 28 lutego 2013

Babka serowa mojej Mamy

Witajcie!
Dawno tu nie zaglądałam. Czuliście się opuszczeni? Wiem, że nie :P
Czas na konkrety. Przygotowałam dla Was babkę serową według przepisu mojej mamy. Możecie wykonać ją na średniej blaszce lub w formie prostokątnej, podłużnej. Gwarantuję, że jest pyszna.

babka serowa, sernik, babka, sernik przepis, babka serowa przepis, przepis na babkę serową


BAZA - biszkopt
 Potrzebujemy:
- 2 jajka,
- 1,5 szkl. mąki,
- 3/4 szkl. cukru,
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 2 łyżki kakao,
- 1/2 szkl. mleka
- 1/2 margaryny do pieczenia.

Jajka ucieramy z cukrem i dodajemy kolejne składniki.


MASA SEROWA
Potrzebujemy:
- 1/2 kg twarogu,
- 1/2 margaryny do pieczenie,
- 3 jajka
- 1 łyżeczka kartoflanki,
- 1 szkl. cukru,
- cukier waniliowy,
- starta skórka z cytryny,
- bakalie (własny wybór, można pominąć)

Wszystkie składniki należy połączyć w jednolitą masę (białka jajek ubijamy na pianę). Kolejność dodawania składników nie ma znaczenia.

Całość wykładamy na blachę warstwowo: 1. baza-->2. masa serowa-->3. baza.
Pieczemy przez godzinę w temperaturze 180
 stopni.

Smacznego!