Pogoda paskudna. Właściwie jesienna... Wiosno, gdzie uciekłaś? Nadrabiam małe zaległości. Wczoraj nalewka, a dziś ciasto tygrys, a właściwie zebra. Mi bardziej przypomina tygrysie paski, więc jak dla mnie tygrys :) Jest proste i zawsze wychodzi. Przypadnie do gustu dzieciom, sprawdzi się na imprezie o tematyce safari.
Potrzebujemy:
- 1,5 szkl. cukru,
- 3 jajka,
- 375g mąki (2,5 szklanki),
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
- 1 szklanka oleju,
- 1 szklanka oranżady lub wody gazowanej,
- dodatkowo 2-3 łyżki mąki i 2-3 łyżki kakao,
- ulubiony olejek (zazwyczaj dodaję rumowy).
Przygotowanie
Cukier ucieramy z jajkami. Następnie dodajemy pozostałe składniki. Masę dzielimy na dwie równe części. Do jednej wsypujemy 2-3 łyżki mąki oraz jeśli chcemy to kilkanaście kropelek ulubionego olejku, a do drugiej 2-3 łyżki kakao.
Okrągłą formę o średnicy 23-25cm smarujemy masłem lub wykładamy papierem do pieczenia. Dokładnie na środek wlewamy dwie łyżki masy jasnej i w to samo miejsc dwie łyżki masy kakaowej. Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez 45-50 minut. Na końcu ciasto polewamy roztopioną czekoladą lub polewą czekoladową (4 łyżki margaryny do pieczenia lub masła, 2 łyżki kakao, cukier puder).
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz